Rosja podnosi się po ciosach. Paliwa wracają, ale jest haczyk

Dodano:
Transport ropy drogą morską Źródło: Shutterstock
Mimo zmasowanych ataków dronów Ukraina tylko na krótko uderzyła w rosyjskie rafinerie. Kreml szybko odbudowuje moce, ale musi ratować się importem paliw.

Rosyjski sektor paliwowy okazuje się bardziej odporny, niż mogły sugerować doniesienia o kolejnych trafieniach w rafinerie. Według ustaleń agencji Reuters rosyjski przerób ropy od początku roku spadł jedynie o 3 proc., choć Ukraina przeprowadziła największą w historii serię ataków dronów na infrastrukturę paliwową. W szczytowym momencie uderzeń – między sierpniem a październikiem – szacowany ubytek mocy produkcyjnych sięgał jednak aż 20 proc.

Wojna informacyjna

Jak przypomina serwis, wiele komunikatów płynących z rosyjskich mediów i oficjalnych źródeł ma charakter propagandowy i jest elementem wojny informacyjnej. Reuters opiera się więc na danych pozyskanych od trzech źródeł z samego rosyjskiego przemysłu naftowego. Wynika z nich, że od początku roku ataków dronów doznało co najmniej 17 dużych zakładów przerobu ropy.

Mimo tej skali zniszczeń, w ujęciu średniorocznym spadek przerobu okazał się ograniczony. Kluczowe znaczenie miało to, że część rosyjskich rafinerii już wcześniej pracowała poniżej pełnej wydajności. Gdy napływ ataków nasilił się, Rosja dodatkowo zmniejszyła produkcję, uruchomiła wcześniej niewykorzystywane instalacje oraz przyspieszyła naprawy uszkodzonych obiektów. W efekcie realny spadek produkcji paliw w okresie sierpień–październik został zredukowany do około 6 proc.

Zapotrzebowanie na ropę

Średni przerób w tym czasie wyniósł około 5,1 mln baryłek ropy dziennie, czyli o 300 tys. baryłek mniej niż rok wcześniej. Od stycznia do października rosyjskie rafinerie przetworzyły ok. 220 mln ton surowca, co przekłada się na około 3-procentowy spadek rok do roku. Jednocześnie Moskwa zrezygnowała z publikowania oficjalnych statystyk przerobu, co dodatkowo utrudnia ocenę sytuacji na rynku.

Nie oznacza to jednak, że problemy z paliwami zostały przez Rosję rozwiązane. Do końca roku utrzymano zakaz eksportu benzyny, a na sprzedaż oleju napędowego za granicę nałożono limity. Jednocześnie Euroazjatycka Komisja Gospodarcza do połowy przyszłego roku zniosła cła przywozowe na produkty naftowe. To wyraźny sygnał, że państwo będące jednym z największych eksporterów surowców energetycznych zostało zmuszone do importu gotowych paliw, aby złagodzić skutki uderzeń w infrastrukturę i zabezpieczyć rynek wewnętrzny.

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...